Czy Polacy noworocznie wybiorą się na spacer po szczepionki? W całej Unii Europejskiej rozpoczynają się szczepienia pod sam koniec 2020 roku. Na oficjalnej stronie zawisł komunikat 21 grudnia Komisja wydała warunkowe pozwolenie na dopuszczenie do obrotu szczepionki na COVID-19 opracowanej przez firmy BioNTech i Pfizer.
Istnienie wielu obaw dotyczących skuteczności szczepionek wydaje się być na pierwszy rzut oka uzasadnione, ponieważ praca nad obecnymi rozwiązaniami trwała stosunkowo krócej niż każda analogiczna w przeszłości. No właśnie – w przeszłości.
Rozwój badań w tej dziedzinie poskutkował istnieniem niezbędnych informacji o wirusie już w zasadzie w momencie jego pojawienia się w Europie. Kluczowe było zapewnienie finansowania pracy nad rozwiązaniem problemu. Dzięki mobilizacji sił państw i aktorów ponadnarodowych badania były możliwe do prowadzenia w zaskakującym tempie i na wielu etapach jednocześnie. Firmy, które pracowały nad pojawieniem się pierwszej skutecznej szczepionki nie musiały martwić się o środki na badania i opłacalność podejmowanych działań. Mnogość aspektów, które wpłynęły na dynamikę sytuacji, jest niewątpliwa, ale nie jesteśmy w tym ekspertami, aby o tym mówić.
Przed nami jeszcze długa droga do momentu, w którym będzie można ogłosić całkowity sukces i koniec pandemii, ale jesteśmy dobrej myśli. Dzięki zaistniałej strategii Unii Europejskiej dotyczącej szczepionki, wszystkie państwa członkowskie otrzymują do niej jednakowy dostęp właśnie w momencie tworzenia tego tekstu. Dystrybucja odbędzie się oczywiście progresywnie, pierwszeństwo będą mieć osoby z sektora medycznego oraz osoby po 60 roku życia. Już zaraz przyjdzie kolej na nas wszystkich, a wtedy okaże się czy naprawdę jesteśmy pierwszymi, którzy bardziej boi się szczepionki niż wirusa.
Szcześliwego Nowego Mniejonlinowego Roku